Pomoc dla Olka Pesty
Pomoc dla Olka Pesty
Pomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka Pesty
Charytatywny koncert kolęd. Idą święta. ( wpis 09.12.2012) Drukuj Email

 

Dzisiaj odbył się charytatywny koncert kolęd. Dla mnie. W kościele św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza. Było strasznie zimno, ale ludzie przychodzili:) Zacznę jednak od początku.

Od godziny 8 w Oratorium przy kościele odbyła się wystawa poświęcona mojej walce z chorobą. Wydrukowanych było mnóstwo zdjęć, a każde opisane. Można było zakupić pyszne ciasta pieczone przez Rodzinę i znajomych, była kawa herbata i miła atmosfera. Przed kościołem prowadzona była kwesta. Harcerze chodzili z puszkami po mszach a ludzie dobrej woli wrzucali pieniążki. Ta część trwała do godziny 13.30. O 15.00 w kościele odbył się koncert kolęd. Na rozpoczęciu byłem również ja. Pan Witek przywitał gości, a mama i tata podziękowali wszystkim za przybycie i gorące serca, który otworzyli dla mnie wszyscy tam zgromadzeni. Koncert rozpoczęli podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej, następnie zaśpiewała scholka Baranki Młode, potem scholka Promyk Jutrzenki, za nimi scholka z Niedźwiedzia a na końcu zaśpiewał i zagrał zespół Ichtis. Było wspaniale. Kolędy rozbrzmiewały w całym kościele, choinki pachniały...

Kwotę jaką uzbierałem na leczenie i rehabilitacje to 3456, 50zł dużo co? Pewnie, że dużo, starczy an pół roku intensywnej rehabilitacji albo na jeden turnus.

Chciałem podziękować wszystkim organizatorom, osobom pomagającym, harcerzom, zespołom, Paniom, które piekły ciasta, wszystkim tym, którzy wzięli udział w akcji przeprowadzonej tylko dla mnie. DZIĘKUJĘ!

 

 


 

Czuć już świąteczny nastrój. W oknach sklepowych świąteczne ozdoby, w sklepach kolędy. U nas w domku piosenki świąteczne. Ah, co to za magiczny czas. Mama z tata często rozmawiają o świętach, o tym co zrobimy do jedzenia, jak spędzimy wigilie i święta, jakie prezenty, ale ciiiii, tego to ja nie miałem słyszeć :)

Już połowa grudnia, jak ten czas leci. Za tydzień stroimy choinkę. Będą to moje trzecie święta ale drugie w domku. Wspaniale.

A więc czekamy:)