Pomoc dla Olka Pesty
Pomoc dla Olka Pesty
Pomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka Pesty
Wakacyjnie. (wpis 28.06.2012) Drukuj Email

 

Wróciliśmy szczęśliwie do domu.

Tatuś szybko pobiegł to apteki po nowe leki i tu się pojawiły problemy. Okazało się, że w żadnej aptece u nas w mieście nie ma Timonilu. Zdenerwowaliśmy się troszkę, bo skąd wziąć tu potrzebny dla mnie lek. Zadzwoniliśmy do naszej Pani dr pediatry, żeby nam coś poradziła. Powiedziała, że jest lek zastępczy Tegretol. Więc zaczęły się kolejne poszukiwania, tym razem Tegretolu. Tu też było bardzo ciężko, ale w końcu znaleźliśmy w jednej jedynej aptece w Wąbrzeźnie, ostatnia buteleczka. Cóż, szybciutko ją kupiliśmy, na teraz było, ale przecież niedługo się skończy, skoro biorę trzy razy dziennie po 2-2-3 ml. Następnego dnia tatuś i mamusia zaczęli szukać leku dalej. Trzeba było już myśleć, bo my mieliśmy tylko jedną 100ml-trową butelkę Tegretolu.

Udało się znaleźliśmy w jednej z bydgoskich aptek, też była jedna butelka, tym razem 250 ml-trowa. Tatuś pojechał z receptą po lek i na razie mam. Później będziemy się martwić co dalej. Teraz i tak Pani dr nie mogłaby mi wypisać już recepty. A może pojawi się u nas w aptekach. Taka możliwość jest. A więc ten problem odkładamy na półkę, niech na razie kurzeje sobie.

Pogoda dopisuje, a ja z tego korzystam ile można, piaskownica, huśtawki, rowerek, spacerki, pluskanie. To co lubię najbardziej. Przyłączycie się?