Pomoc dla Olka Pesty
Pomoc dla Olka Pesty
Pomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka PestyPomoc dla Olka Pesty
Święta, święta i po świętach...( wpis 27.12.2011) Drukuj Email

 

Minęły Święta. Były wspaniałe, choć nie dokładnie tak jak je zaplanowaliśmy, ale też było fajnie.

Mieliśmy jechać do babci do Gorynia, tam była cała rodzina od strony taty. Ale jeden z wujków mocno zachorował i nie mogłem jechać, żebym i ja nie zachorował.

Byliśmy za to u dziadków i pradziadków. Rodzina od strony mamusi.

Wróciliśmy do domku, z prezentami. Usiedliśmy przy kolacji, przed pachnącą choinką. Świeciły na niej światełka. Mama ustroiła ją złotymi i czerwonymi bombkami, łańcuchami tych samych kolorów i podłużnymi cukierkami również złotymi i czerwonymi. Była wysoka, aż po sam sufit. Tym razem wujaszek się postarał, wybierając nam choinkę. Wujek jest leśnym i wie gdzie można ściąć choinkę i jaką.

Dostałem dużo prezentów. Zabawki, ubrania i słodycze. Bawiłem się nimi z tatusiem i mamusią. Mam nowego przyjaciela – Szczeniaczka Uczniaczka, śpiewającego i świecącego.

Tak minęły nam Święta i I Rocznica po drugiej operacji ( 22.12.2011). Wspomniałem z rodzicami jak to było rok temu.

Zacznie się Nowy Rok. Oby lepszy od poprzedniego, żeby nic złego się nie wydarzyło, a rehabilitacja robiła postępy.